"Coraz bliżej marzeń..." :)
"Im bardziej zbliżamy się do Naszych marzeń, tym bardziej Własna Legenda staje się jedyną, prawdziwą racją bytu..." Paulo Coelho
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić Nasze marzenie" Paulo Coelho
To są dwie myśli przewodnie mojej drugiej części kroniki :)
Zaczynamy ...
Zwieńczenie wieńca - przykręcenie śrubami grubych belek drewna do betonowego wieńca
A tutaj kominy już wymurowana, ale jeszcze nie do końca :)
Zaczątki drewnianej konstrukcji dachu - STOLEC
Pierwszy szczyt dachu powstał od strony wypustki :)
Odważny Pan cieśla :)
Drugi szczyt Kreski zrobiony :)
Więźba nad garażem nie ukończona jeszcze :)
Konstrukcja nad wypustką z przodu :)
"Pani sobie gzymsik życzy" - gzymsik/daszek poniżej półokrągłego okienka w trójkącie nad wejściem
29 marca odwiedził Kreskę kierownik budowy. Oglądnął pracę robotników, przekazał im zalecenia oraz podjął z głównym cieślą temat nieszczęsnego daszku nad wejściem, bo jak słusznie powiedział: "Pani sobie gzymsik życzy":) Oj uparłam się na ten gzymsik :) a co najgorsze chcę, aby był on taki sam jak w mojej wymarzonej Kresce, która jest całkiem niedaleko Naszej prawdziwej, i daszek taki ... Ale jak zrobić identyczne, skoro nie ma się ich wymiarów? Długo nad tym myślałam... Jeździliśmy z Ksysiem do wymarzonego domku mierzyć ukradkiem rozmiary gzymsiku... Aż w końcu poznałam pana, który robił ten daszek oraz znalazłam firmę, w której produkują dokładnie te gzymsy :D Później kierownik budowy stworzył piękny projekt gzymsikowo-daszkowy, sfrustrowani cieśle całkiem przekonstruowali daszek nad wypustką i tarasem, aby zmieściły się moje "wymysły" :D i temat ucichł ... na razie :)
Wypustka od strony lasu :)
Więźba dachowa ukończona - widok z budynku
Od razu zostały wykonane specjalne otwory na okna dachowe
Widok w oddali
Zakopali Kreskę :'( Długo nam zeszło odkopywanie :D
Nasza wycieczka do pobliskiego lasu pełnego zawilców :)
Róża życia od babci :) - akurat, gdy ją kupowałyśmy urodził się mój bratanek :)
Zdechlak prawda ?:) ... a później zakwitł dwukolorowo :)
O właśnie tak :) Z brzydkiego kaczątka zrobił się ... Dobra tyle moich wywodów, kwiatków i lasków :) bierzemy się za konkrety :) Jeszcze tylko sadzenie drzewka przez tatę i już naprawdę konkrety będą :)
Prąd - narazie same skrzynki :)
Kominy już wymurowane - jeszcze brakuje im czapki i ocieplenia oraz kratek wentylacyjnych
Klinkier pełny tylko na czapki - w ramach oszczędności niestety, a stety, bo Kreska wymarzona też tak ma :D
Zachód słońca - nie mogłam się powstrzymać, aby tego zdjęcia nie umieścić :) Uwielbiam robić zdjęcia :)
Zafoliowana Kreska, podmurówka trójkąta i kominy prawie ukończone :)
Przejście z domu do wypustki nad wejściem - takie samo nad tarasem
No i tyle sielanki :) Pojawił się pierwszy poważny problem budowlany :) W sumie to on już trwał od początku robienia dachu :) Z czego zrobić dach? Jaki kolor? Blachodachówka czy dachówka? Dachówka ładniejsza i nie będzie dzwonić jak wiatr zawieje (a tam gdzie Kreska jest postawiona baaaardzo wieje - szczyt górki)... Tak ładniejsza, ale kosztyyyyyyyy - około 20 tysięcy drożej by kosztował dach z dobrej dachówki... Więc blachodachówka, ale jaki kolor? jakiej firmy? Plannja? Rukki? ... Jeździlismy, oglądaliśmy, zmienialiśmy już podjęte decyzje (to moja domena), a w efekcie zdecydowaliśmy się na dach prawie identyczny jak ma wymarzona Kreska, czyli ceglastą matową blachodachówkę o profilu plus firmy Rukki :D To była nasza decyzja :)
Później pojawił się temat rynien - mnóstwo firm i możliwości kolorystycznych : wybór - metalowe ceglaste Rukki :) Okna dachowe - z tym poszło szybko :) Oto efekt prac blacharskich ... :)
Na każdym z tych zdjęć dach ma inny kolor :) Hmmm złośliwość rzeczy martwych (aparat, pogoda) :) dach jest matowy ceglasty :)
Rynny zlały się z dachem - i o to chodziło :)
Ukończone kominy (póki co)
Okna dachowe na poddaszu
Tyle tylko blachy wywieziemy na złom - oszczędni blacharze :)
Odwiedził nas ptaszek i usiadł na oknie :)
Kanalizacja - wrzesień 2008
Kreska już obsypana ziemią :)